Jakie jest najbardziej produktywne miejsce na świecie i co o tym decyduje?
Co decyduje o naszym standardzie życia? Czym jest dobrobyt i jak go mierzymy? Co ma wspólnego z produktywnością? Dlaczego Niemcy są bardziej produktywne od Polski? I czy produktywość rośnie?
🎧 Jesteście ciekawi, dlaczego bankructwa firm są… pożądane oraz jakie jest najbardziej produktywne miejsce na świecie? Zapraszamy do posłuchania rozmowy z profesorem Markiem Ignaszakiem z Uniwersytetu Frankfurckiego. Zaprasza: Piotr Żoch.
Ekonomiści mierzą dobrobyt głównie jako dochód na mieszkańca (PKB na mieszkańca). Poziom życia między krajami zależy w połowie od różnic w ilości i nowoczesności kapitału oraz wiedzy pracowników (kapitał ludzki), a w drugiej połowie od produktywności, czyli od zdolności do wytwarzania większej ilości dóbr i usług z tych samych zasobów. Dlatego wzrost produktywności to klucz do bogacenia się państw.
Na produktywność wpływają przede wszystkim praktyki managerskie oraz efektywna alokacja zasobów. Chcielibyśmy, aby zasoby trafiały w ręce najbardziej produktywnych firm, ponieważ różnice w efektywności między firmami są ogromne – w USA firmy z top 10 w danym sektorze są nierzadko dwa razy bardziej produktywne niż firmy w bottom 10. Utrzymywanie przy życiu nieproduktywnych firm, często poprzez subsydia lub ingerencje polityczne (jak preferencyjny kredyt dla „szwagra polityka”), skutkuje kosztem złej alokacji, który obniża dobrobyt dla całej gospodarki. Tymczasem dynamizm rynkowy, w tym częste bankructwa mniej efektywnych firm, jest niezbędny do uwolnienia kapitału i pracy dla najlepszych podmiotów.
Badania wskazują, że rolą skutecznego państwa nie jest minimalizowanie bankructw, lecz minimalizowanie negatywnych konsekwencji bankructwa (np. poprzez zasiłki dla bezrobotnych i ubezpieczenie dla przedsiębiorców), tak by ludzie chętniej podejmowali ryzyko i by zasoby szybko trafiały tam, gdzie są najlepiej wykorzystywane. Ciekawym przypadkiem jest wzrost płacy minimalnej w Niemczech w 2015 roku, który doprowadził do wzrostu produktywności, ponieważ z rynku wyeliminowane zostały najmniej produktywne firmy, a ich pracownicy znaleźli zatrudnienie w lepszych przedsiębiorstwach.
Posłuchaj na: 🟢 Spotify 🟣 Apple Podcasts 🔴 YouTube
P.S. Dzięki Wam podcast GRAPE | Tłoczone z danych już kilkukrotnie trafił na podium najpopularniejszych podcastów w kategorii “Nauka” na Apple Podcast 🥳 Dziękujemy! I oczywiście zapraszamy do dalszego słuchania, komentowania oraz dzielenia się wiedzą!
Przyrost produktywności na świecie zwalnia. Dlaczego?
[Felieton Sebastiana Zalasa]
Antonin Bergeaud (HEC Paris), Gilbert Cette oraz Rémy Lecat (obaj Bank of France) pokazali, że w XX wieku były dwa główne przyspieszenia. Pierwsze to duży powojenny boom, drugie – mniejsze – w okolicy roku 2000, związane z szybkim rozwojem technologii informatycznych. Badacze zwracają uwagę na możliwość, iż po nadzwyczajnym przyspieszeniu w latach 1996-2005 powrót do normalnych stóp wzrostu może jedynie wydawać się spowolnieniem. Jednak dane wskazują, że stopy wzrostu obserwowane w ostatnich latach są historycznie niskie. Tak niski wzrost produktywności pracy jest zagadkowy, biorąc pod uwagę kontekst ciągłego wdrażania nowych technologii.
Badacze Ian Goldin, Pantelis Koutroumpis, Francois Lafond oraz Julian Winkler (wszyscy z Uniwersytetu w Oksfordzie) na podstawie danych EUKLEMS pokazali, że wśród największych gospodarek świata – USA, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Japonia – wzrost produktywności pracy spowalnia. W latach 1996-2005 wzrost produktywności pracy w tych krajach wynosił między 1,65 proc. (Francja) a 2,62 proc. (USA). Natomiast w latach 2006-2017 kształtował się między 0,66 proc. (Francja) a 1 proc. (USA). Daje to spadek wzrostu produktywności pracy o ponad połowę, w zależności od kraju. Najbardziej wyraźny spadek zanotowała Wielka Brytania, bowiem w tym kraju wzrost produktywności pracy spadł z 2,21 do 0,45 proc. Te spadki przełożyły się na niższy poziom PKB per capita. Gdyby trend z lat 1996-2005 został podtrzymany, PKB per capita byłoby o kilka tysięcy dolarów wyższe.
Goldin i współautorzy wskazali na najważniejsze przyczyny zwolnienia wzrostu produktywności pracy.
Pierwszym podejrzanym okazuje błąd pomiaru. Jednak jedynie część spadku produktywności pracy może być tym wyjaśniona. Na przykład dla USA autorzy szacują że jest to 0.21 pp. z 1.61 pp. całkowitego spadku. Szacunki błędu pomiaru są obarczone niepewnością, jednak z pewnością nie są w stanie wyjaśnić całości spadku.
Stąd druga sugestia: że za spadek produktywności pracy odpowiada tzw. pogłębienie kapitału (capital deepening), czyli sytuacja w której w gospodarce rośnie kapitał na pracownika. Według szacunków autorów, spadek pogłębienia kapitału odpowiada za 44 proc. spadku produktywności pracy w USA. Szczególną rolę odgrywają tutaj kapitał ICT oraz kapitał niematerialny. Autorzy wyróżniają dwie grupy czynników odpowiedzialne za spadek pogłębienia kapitału. Pierwsza to kryzys finansowy z 2008 r. oraz jego konsekwencje, takie jak osłabienie popytu i ograniczenia dotyczące kredytów. Druga grupa czynników to długookresowe trendy: wzrost udziału kapitału niematerialnego oraz globalizacja.
A po trzecie badacze zwracają również uwagę na to, że dużą rolę odegrał spadek efektywności produkcji. Dzieje się to m. in. z powodu spadku wkładu zmian w alokacji zasobów we wzrost efektywności. Również spadek wzrostu nakładów kapitału niematerialnego oddziałuje negatywnie na efektywność produkcji i, co za tym idzie, produktywność pracy. Nie stwierdzają jednak, że do spadku wzrostu produktywności pracy przyczyniły się spadek jakości badań oraz kapitału ludzkiego. Ponadto, istotną cechą ostatnich dwóch dekad jest szybki rozwój handlu światowego po 1995 r. oraz jego spadek w czasie kryzysu finansowego. Większa integracja ekonomiczna wpłynęła na lepszą efektywność produkcji. Badacze dostrzegają, że spowolnienie produktywności pracy jest związane ze spowolnieniem światowej wymiany handlowej.
Mimo że szacunki Goldina i współautorów są obarczone niepewnością, to pozwalają zrozumieć, co dzieje się ze światowym wzrostem gospodarczym. Nie wiemy jednak, czy w przyszłości produktywność pracy będzie rosła w niskim, lecz stabilnym tempie, czy też będzie dalej spowalniać.
Inne teksty zespołu GRAPE o produktywności
Zarządzanie ma znaczenie! W przemyśle USA i Kanady, w wąsko zdefiniowanych sektorach, firmy z 90-percentyla rozkładu produktywności są dwa razy bardziej produktywne w porównaniu do firm z 10 percentyla. Oznacza to, że jedna firma z tych samych nakładów jest w stanie wyprodukować dwa razy więcej niż inna firma. Jest to znaczna różnica. Co sprawia że takie różnice mogą występować w gospodarce? Okazuje się że jednym z czynników wyjaśniających te różnice jest sposób zarządzania. [Czytam dalej…]
Czy Polska jest zagrożona “pułapką średniego dochodu”? Nie każde spowolnienie wzrostu gospodarczego (nawet wieloletnie) jest równoznaczne z pułapką średniego dochodu. Teoria wzrostu sugeruje także, że w fazie osiągania tej długofalowej równowagi gospodarka może rosnąć szybciej ze względu na stopniową poprawę wykorzystania swojego potencjału wzrostowego, tj. eliminowanie nieefektywności. Jednak te epizody szybszego wzrostu mają z definicji charakter przejściowy, choć mogą być wieloletnie. Co z tego wynika dla Polski? [Czytam dalej…]
Co decyduje o (niskiej) wydajności budownictwa? Budownictwo jest sektorem z najniższym wzrostem wydajności w ciągu ostatnich 20 lat na całym świecie. Konsekwencją tego jest potrzeba zwiększenia zatrudnienia lub nadgodzin pracowników, których praca i tak jest w swojej naturze ciężka. Wzrost produktywności w tym sektorze pomógłby pracownikom i pracodawcom: szybszym terminom realizacji inwestycji budowlanych towarzyszyłby wyższy wzrost płac. Czy jest to możliwie, biorąc pod uwagę realia przemysłu budowlanego? [Czytam dalej…]
Bankructwo to koniec czy nowy początek? Upadłość konsumencka – to koniec czy nowy początek? Sprawdzamy na przykładzie reformy prawa upadłościowego w Stanach Zjednoczonych. Kto bankrutuje i dlaczego? Lekkoduchy? A może przyczynami są choroba, utrata pracy czy po prostu pech? Czy droższa upadłość zachęca zadłużonych do terminowej spłaty zobowiązań? A może pozbawiła szansy na nowy start tych, którzy nie z własnej winy popadli w finansowe tarapaty? Co mają z tym wspólnego karty kredytowe? Kto nie może sam kupić alkoholu, ale już ma zmierzoną zdolność kredytową? I dlaczego trzeba się zadłużać, by ją poprawić? O paradoksach bankructwa po amerykańsku rozmawiamy z ekonomistą Jaromirem Nosalem z Boston College. Zapraszają Joanna Tyrowicz & Piotr Żoch.
Posłuchaj na 🟢 Spotify 🟣 Apple Podcast 🔴 You Tube
🍇 TŁOCZONE Z DANYCH to popularyzatorski cykl, w którym dzielimy się wiedzą ze wszystkimi, którzy chcą lepiej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość społeczno-gospodarczą. Badamy, analizujemy i komentujemy kluczowe dane z zakresu ekonomii, socjologii oraz psychologii zachowań.
Zapraszamy najlepsze polskie ekonomistki i ekonomistów, by porozmawiać o globalnych trendach, prognozach i kryzysach ekonomicznych, nierównościach, makroekonomii, społeczeństwie, rynku pracy i wielu innych tematach.
Wszystkie odcinki 🎧 dostępne są na 🔵 WWW. Nasze treści dystrybuuje także
🟢 Spotify | 🟣 Apple | 🔴 YouTube | ⚪ Audioteka | 🟡 OnetAudio .
🗣 POZNAJMY SIĘ! GRAPE (Group for Research in APplied Economics) – unikatowy w skali kraju ośrodek badań ekonomicznych – tworzy grono ponad 20 ekonomistów i ekonomistek z polskich i zagranicznych uczelni. Więcej o naszych działaniach przeczytasz w zakładce O nas.
